Mastermind nie tylko dla przedsiębiorcy

Mastermind NIE tylko dla przedsiębiorcy

Przyjęło się, że o mastermindach mówi się zazwyczaj kontekście rozwijania firmy. Podejrzewam, że wzięło się to stąd, że najsłynniejszy popularyzator idei mastermindu – Napoleon Hill (to on chyba jako pierwszy użył tej nazwy), wspomniał o takiej formie współpracy z innymi właśnie w kontekście biznesu i bogacenia się. A pieniądze to bardzo nośny temat… I tak mastermindy poszły w świat przedsiębiorców.

Czy mastermind sprawdzi się poza biznesem?

W tym miejscu nie użyję mojej ulubionej odpowiedzi „to zależy” 😉 Po prostu powiem – tak, sprawdzi się!
Jeśli tylko grupa osób spełnia podstawowe kryteria grupy mastermind, to ta forma się sprawdzi znakomicie. Jakie to kryteria:
  • celem istnienia grupy jest podejmowanie działania przez uczestników, a nie tylko rozmawianie o ideach;
  • cele indywidualne nie są wzajemnie sprzeczne;
  • uczestnicy są na względnie podobnym etapie, żeby mogli uczyć się od siebie nawzajem;
  • uczestnicy mają kompetencje do zrealizowania postawionych sobie celów lub mają możliwość dość szybko je uzupełnić.
To oznacza, że z mastermindu mogą korzystać osoby, które:
👉piszą pracę licencjacką lub magisterską;
👉właśnie wykończają dom;
👉szukają nowej pracy;
👉planują się przekwalifikować;
👉chcą się nauczyć języka obcego, żeby korzystać z niego w pracy;
👉chcą przebiec maraton;
👉albo wybierają się w daleką podróż.
I wiele, wiele innych, które chcą zrealizować określony cel.
 

Na co warto uważać w mastermindzie niebiznesowym?

Grupa biznesowa ma to do siebie, że brak rezultatów albo „zabije” grupę albo przedsiębiorcę ;) Czyli motywacja do wypracowania konkretnych rezultatów jest bardzo silna. W przypadku innych typów grup ta motywacja może być (choć nie musi) nieco słabsza, a to powoduje wzrost ryzyka, że spotkania będą miłe, ale pomiędzy nimi nic się nie zadzieje. Dlatego w grupach niebiznesowych warto zwracać szczególną uwagę na cele, które stawiamy sobie na czas pomiędzy spotkaniami i na to,czy te cel są faktycznie realizowane.
 
Druga sprawa to, to trzymanie się tematu mastermindu i nie odpływanie w tematy poboczne – te spotkania nie są i nie powinny być traktowane jako terapia grupowa. Jestem w tym miejscu diabelnie poważna – jeśli ktoś potrzebuje wsparcia terapeutycznego, to powinien poszukać go u osób, które się na tym znają. Bo uczestnicy mastermindu mogą mieć najlepsze intencje, ale nie mają kompetencji ani kontraktu na to, żeby zajmować się takimi sprawami.
 

Mastermind jako narzędzie

Z powyższym moich rozważań wynika, że mastermind jest dość uniwersalnym narzędziem, które można wykorzystywać w różnych sytuacjach życiowych. W zależności od tego na jakim etapie jesteś i czego aktualnie potrzebujesz. Mówi się, że człowiek jest zwierzęciem stadnym. Trudno z tą „stadnością” dyskutować. Grupa mastermind to Twoje bezpieczne stado, z którym możesz wyruszyć na polowanie na mamuta, nową pracę lub klienta :)
 
 
A jak Ty to widzisz? Skomentuj proszę.

Może znasz kogoś, kto mógłby skorzystać na takiej formie rozwoju? TAK? Koniecznie udostępnij jej ten wpis!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *